wtorek, 28 czerwca 2011

"Wiła wianki i rzucała je do falującej wody... "

Noc Świętojańska to najkrótsza noc w roku. Jest symbolem ognia, wody, Słońca, Księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Powodów do świętowania jest więc wiele. Centrum Kultury Agora po raz kolejny organizowało na Wyspie Słodowej wielką zabawę. 

Oprócz koncertów w programie przewidziano szukanie kwiatu paproci, wspólne ognisko, tańce, pokazy rękodzieła i oczywiście rzucanie wianków do Odry. Było można je upleść samemu, kupić lub dostać za darmo. Pierwszeństwo w gratisowych wiankach miały zakochane pary.

Nasz korespondent przeprowadził wywiad z jedną z napotkanych par.


[R]eporter: Witam. Jak Wam się podoba atmosfera tej Magicznej Nocy?
[P]ara: Jest trochę zimno, ale na szczęście wzięliśmy ze sobą pled i śpiwór, a poza tym nasze uczucie nas rozgrzewa.
[R]: Widziałem, jak wskakiwałeś wyłowić jeden z wianków pływających po Odrze..
[P]: Był to wianek mojej wybranki i zgodnie z tradycją postanowiłem go wyłowić, niestety przeszkodziła mi policja, która wyciągnęła mnie z wody.

Tej nocy na wyspie bawiło się około 1500 osób. Zabawa trwała do samego rana, a gwoździem programu był jak co roku Don Vasyl w duecie ze Stachurskym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz