środa, 31 sierpnia 2011

Przydrygaj do nas!



Twoją pasją jest obserwacja sąsiadów z okna? Nie rozstajesz się z aparatem? Wiesz co dzieje się u Twoich znajomych? Śledzisz na bieżąco informacje z Wrocławia i okolic oraz aktywnie uczestniczysz w wydarzeniach na naszej uczelni? Właśnie Ciebie szukamy! Redakcja Plot ZUE ogłasza nabór na nowego redaktora, reportera oraz fotografa 3in1 niczym kawa Nescafe!


Wymagania:

  1. Lekka klawiatura
  2. Umiejętność robienia kontrowersyjnych i kompromitujących zdjęć bez wspomagania się programami graficznymi
  3. Brak skrupułów
  4. Poczucie humoru Karola Strasburgera/Łysego
  5. Dyspozycyjność na Gmailu w godzinach nocnych i nie tylko
  6. Znajomość programu Notatnik i Paint



Mile widziane:

  1. Umiejętność obróbki filmów
  2. Obficie zaopatrzona lodówka
  3. Wytrzymała wątroba
  4. Znajomość języka jednorożców



Oferujemy:

  1. Pisanie artykułów dla najsłynniejszego naukowego czasopisma na UE we Wrocławiu
  2. Współpracę z doświadczonym zespołem amatorów
  3. Zmarszczki mimiczne i bóle brzucha
  4. Pensję wypłacaną w Eurogąbkach i żetonach w Ruletce na Oławskiej 9
  5. Pierścień do przywoływania Kapitana Planety
  6. Wybujanie wyobraźni i zrycie psychiki
  7. Odkrycie talentu reporterskiego, fotograficznego i każdego innego
  8. Liczne premie w postaci biletów na pokazy baletowe Druha oraz na pokazy mody z udziałem Stiffiego
  9. Zdobycie doświadczenia przy kserowaniu gazety Metro
  10. Zapewniamy dyskrecję!



Prosimy o przesyłanie tylko poważnych ofert zawierających zdjęcie oraz uzasadnienie chęci dołączenia do naszego suchego zespołu! Uprzywilejowane będą uzasadnienia napisane trzynastozgłoskowcem wspak.


Zgłoszenia i pytania prosimy wysyłać na adres: plotyzue@vip.onet.pl

piątek, 12 sierpnia 2011

Cygański zajeb

9.08. przed Pałacem Romskim na ulicy Kościuszki we Wrocławiu odbyła się iście cygańska biesiada. Na zaproszenie Maga Zandalfa oraz Suchej Laski Sku*wiel, taborami zjechały wozy z całego kraju. Pojawił się również Grabaż - na wypadek wystąpienia niespodziewanych zgonów. Bezpieczeństwo przede wszystkim! 


Gwoździem wieczoru nie był zapowiadany występ Don Vasyla, którego nie usłyszał nikt z zebranych biesiadników. Było to wynikiem błędu organizatora - Daniela R., który nabawił się tajemniczej choroby filipińskiej. Koncert odbył się wewnątrz Pałacyku, a nie na dziedzińcu - jak było pierwotnie ustalone w kontrakcie. Naszym reporterom udało się zarejestrować fragment koncertu - w końcu oni są wszędzie.


Biesiadnicy szybko zapomnieli o pomyłce za sprawą Grzegorza B. - twórcy wspaniałej gry, chociaż nie aż tak fajnej, ale i tak super, którą wymyślił w Sianożętach, gdzie wraz z przyjaciółmi pomagał w żniwach. Poniżej przedstawiamy uproszczoną instrukcję do gry o dźwięcznej nazwie Rzuć do Grajdoła.


Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć jednorożców. Największą furorę zrobiła Cordelia Projektantka, którą przyprowadził narzeczony Zandalfa - Szymon Sz. Cordelia jest znana ze swoich ciast i poduszek w kształcie serca. Nawet jedzenie, które przyrządza swojemu synowi Romeo, jest w kształcie serca. Romeo nie podziela jednak tego zamiłowania mamy. Poza Cordelią na imprezie zagościły również dwa znajome jednorożce, które radośnie patatajtały wśród zgromadzonych.


Kolejną atrakcją była mapa drogi do Krainy Wiecznej Trzeźwości, której w końcu nikomu nie udało się odnaleźć, chociaż niektórzy spędzili nad nią pół wieczoru. Nie można oczywiście zapomnieć o laureatach konkursu na największego cygańskiego złodzieja, którymi zostali Kokos i Krzychu. Udało im się ukraść godność niejednej obecnej niewiasty oraz rolkę cygańskiej tapety. W nagrodę otrzymali bursztynkowe kielichy. Gratulujemy!

Tą wiadomością chcielibyśmy serdecznie pożegnać naszych wiernych czytelników oraz psychofanów. Na kilka najbliższych tygodni nasi reporterzy udają się na zasłużony urlop do Honolulu. Ale nie martwcie się, wracamy już z początkiem nowego roku akademickiego. Do zobaczenia! Papapa całusków 102!


czwartek, 4 sierpnia 2011

Podróże kulinarne Krzysztofa Mecha Cha odc. 1 Pożegnanie z Afryką

Jako że nasz portal skierowany jest przede wszystkim do studentów, postanowiliśmy rozpocząć cykl programów kulinarnych. Casting na głównego prowadzącego wygrał bezkonkurencyjnie Krzysztof Mechu uhuhu, który wraz z piątką przyjaciół doskonalił swoją sztukę gotowania w krainie dolarem i colą płynącym. A jak powszechnie wiadomo: Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść, bo ktoś popdpiiiii... szamkę.

Pierwszy odcinek, z przyczyn od nas niezależnych, musiał zostać nakręcony w Afryce, gdyż w czasie nagrania Mechu przebywał tam na misjach w ramach pokuty za swoje suche żarty. Karę podstępnie nałożył na niego Czarny (przyp. red. Piotr H.), którego rodzina pragnęła poznać Mecha osobiście, ale niestety nie miała możliwości przylecieć do Polski. W końcu bawełna sama się nie zbierze.


Krzysztof zaprezentował nam swoją popisową potrawę, polski rarytas dla burżujów - parówki z Biedronki gotowane w czajniku. Istna sensacja! Te pościgi, te wybuchy... Afrykańskie dzieci były zachwycone. Posiłek smakował im tak bardzo, że wypiły nawet wodę po parówkach. Do popicia zaserwował ulubiony napój wszystkich dzieci i dorosłych, idealny do obiadu - wodę Oaza, którą przywiózł mu jego przyjaciel Dylan, słynący z przemierzania niczym wielbłąd ogromnych odległości z dwoma baniakami biedronkowej wody.


W ramach podziękowania za przygotowany posiłek, dzieci zaprosiły Mecha do wspólnej zabawy o tajemniczej nazwie om nom nom. Nie potrafiliśmy zrozumieć zasad, ale Mechu wydawał się wniebowzięty. Apelujemy: Dzieci nie próbujcie tego robić w domu. Długotrwała zabawa może powodować uczucie ściskania mózgu przez kleszcze rozkoszy i bycie nadmiernie szczęśliwym. Przed zabawą skonsultujcie się z lekarzem lub panią Goździkową.


Mamy nadzieję, że nie był to ostatni odcinek programu. Na kolejny zapraszamy już za 2 tygodnie!

wtorek, 2 sierpnia 2011

Do zakochania jeden krok

Nasi reporterzy pojechali w miniony weekend nad polskie morze głębokie i szerokie, gdzie pływa ryba Chyba i rak zwany Tak (więcej informacji na temat raków udziela Druh Boruch) w poszukiwaniu drogiej sensacji. Niestety z powodu pięknego Lipcopada wszyscy zaszyli się w swoich Komnatach Tajemnic. Gdy zrezygnowani postanowili wybrać się na obiad do jednej z najczęściej odwiedzanych nadmorskich miejscowości Chłopy, dostrzegli niespodziewanie przy jednym ze stolików światowej sławy lanserkę nowych trendów fryzjerskich, tegoroczną miss Open Hair Festival w Sieradzu - Fiolettę V. znaną pod pseudonimem “Pani Bożenka”. Wyglądała na dość zasmuconą, ale z pomocą przyszedł jej jeden z sezonowych kelnerów.


Nasi reporterzy postanowili ją śledzić. Nasza Diva wybrała się do klubu dla seniorów - Senso w Mielnie. Całą noc bawiła się w towarzystwie umięśnionego młodzieńca. Po przyjrzeniu się przez lunetę, okazało się, że to kelner z restauracji! Przeszukaliśmy całego Facebooka, aby dowiedzieć się, kim jest ów tajemniczy młodzieniec. Prawda okazała się zadziwiająca! To główny koordynator zeszłorocznego i tegorocznego InteGRAtora - Richie Milioner (podobno dorobił się swojej fortuny na sezonowych pracach dorywczych i podrywaniu podstarzałych transwestytów). Po wyczerpującym dancingu wybrali się razem na wschód słońca. Pocałunkom i innym czułościom nie było końca, więc nasi reporterzy postanowili się w porę ulotnić. Ciekawe co z tego wyniknie...