W czwartek 26
czerwca 2014 r. nastąpiło jedno z najhuczniejszych wydarzeń w życiu Pawła Weidenbauma -
najznamienitszego testera wódki w Polsce. Pan Paweł przeżywał swoją drugą w
życiu bar micwę. Jest on jedynym człowiekiem na kuli ziemskiej, który co
13 lat świętuje swoją dorosłość. Uroczystość odbyła się w Setce - miejscu
szczególnego kultu bożka Wódżitsu.
W obrzędzie
uczestniczyła wrocławska bohema oraz licznie przybyłe grono lokalnych
sztajmesów i mietków, a także gość honorowy: Seba z Sanockiej, którego
kuzyn mieszkał w Zielonej Górze, a żona mieszka na Zielińskiego. Pan Paweł
wygłosił tradycyjną mowę rozpoczynająca się od słów "Dzisiaj jestem
mężczyzną". Zgodził się na publikację swojej przemowy na łamach naszego
ekskluzywnego brukowca.
Dzisiaj
jestem mężczyzną. Cieszę się jak Gmoch na widok Seksbomby. To co, idziemy
na kapkę? Stivi powiedz coś! A gdzie jest Strrrrraaausss?
Słowa te wywołały ogromne wzruszenie wśród przybyłej cyganerii oraz całkowicie rozczuliły Bar mana*. Studzienki kanalizacyjne we Wrocławiu nie wytrzymały takiej ilości łez, co doprowadziło do całkowitego paraliżu komunikacyjnego na ulicach Wrocławia. Przypomnijmy, że do dziś odczuwalne są skutki pierwszej Bar micwy pana Pawła sprzed 13 lat – w windach na ulicy Czarnieckiego wciąż śmierdzi powodzią. Niewzruszony pozostał jedynie wzywany Cygan Stivi, bo milczenie jest złotem, a poza tym zaschło mu w gardle po sucharze jednej z uczestniczek imprezy: -Jak powiedzieć, że rów gościowi płacze? -Jarmułka. Pan Paweł otrzymał liczne podarunki, w tym: wódę, wódę oraz białą wódzię i kryształową karafkę od biskupa z Prudnika.
Słowa te wywołały ogromne wzruszenie wśród przybyłej cyganerii oraz całkowicie rozczuliły Bar mana*. Studzienki kanalizacyjne we Wrocławiu nie wytrzymały takiej ilości łez, co doprowadziło do całkowitego paraliżu komunikacyjnego na ulicach Wrocławia. Przypomnijmy, że do dziś odczuwalne są skutki pierwszej Bar micwy pana Pawła sprzed 13 lat – w windach na ulicy Czarnieckiego wciąż śmierdzi powodzią. Niewzruszony pozostał jedynie wzywany Cygan Stivi, bo milczenie jest złotem, a poza tym zaschło mu w gardle po sucharze jednej z uczestniczek imprezy: -Jak powiedzieć, że rów gościowi płacze? -Jarmułka. Pan Paweł otrzymał liczne podarunki, w tym: wódę, wódę oraz białą wódzię i kryształową karafkę od biskupa z Prudnika.
Fot. PAWEŁ WEIDENBAUM Z PAMIĄTKOWYM OBRAZKIEM |
*Bar
man - wodzirej na Bar micwie